30 września, słoneczne, niedzielne popołudnie w Paryżu. Spacerowałyśmy tak żeby było po drodze do naszego pierwszego hosta z Couchsurfingu, jednak udało nam się zobaczyć dużo 'must visit'.
Łuk Triumfalny
Gdzie my jesteśmy? Którędy do domu?
Znak firmowy Paryża
Most Aleksandra III, w tle pałac Inwalidów
Sekwana
Zachód słońca podziwiałyśmy nad Sekwaną, a resztę wieczoru spędziłyśmy w macu. :)
Polecam spacer nad Sekwaną, mieszkania na łodziach robią fajny klimat, ludzie siedzą nad brzegiem, grają w karty, jedzą bagietki, piją wino...
wspomnienia pachnące świeżymi bagietkami... Myślę, że warto będzie kiedyś tam wrócić.
OdpowiedzUsuńJak tam jest pięknie.. ale to przez to, że mogłam być tam z Wami! :)
OdpowiedzUsuń