sobota, 28 stycznia 2012

tymczasem podczas sesji

Trzeba było oblać kolejny egzamin, a do otwierania wina miałyśmy tyle zapału że złamałyśmy korkociąg. Ale dzielne studentki nie takim wyzwaniom stawiały czoła! :) Po tym jak zostałam ranna dowodzenie przejęła Klusia. Misja na szczęście została zakończona powodzeniem. :)







Zgodnie z prawami psychologii to co trudniej zdobyć lepiej smakuje i tak tez było. ;)
A jak Wasza sesja? ;)

4 komentarze:

  1. polała się krew ;>
    ja otwierałam kiedyś wino nożyczkami do paznokci, bo nie było w pobliżu korkociągu :)

    za tydz.mam ostatni egzamin, najgorszy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak widać wino ZAWSZE da się otworzyć. :)
      Powodzenia na egzaminie! :)

      Usuń
  2. dobre było wino, dobre! :) tylko takich zakwasów, jakie mam po tym otwieraniu, nawet po tańcach nie miałam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. eeejjj..? gdzie te czasy, kiedy wbijało się korek do środka?:D:D

    OdpowiedzUsuń