niedziela, 6 maja 2012

majowe bieszczadowanie- part 2.

Kolejny dzień to zaplanowany od dawna powrót na Tarnicę. W sierpniu była mgła i widoczność na jakieś 5 metrów dlatego powtórka była obowiązkowa. ;) Szłyśmy z małymi, lżejszymi plecakami, ale zmęczone poprzednim dniem wybrałyśmy 'lightową' wersję trasy. Nie ma się co przemęczać. :)











Dzień zakończył się ciepłym wieczorem i zimnym piwem z sokiem imbirowym. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz